Jak działa test owulacyjny?
Mniej więcej w połowie cyklu kobiety (przed owulacją) dochodzi do momentu nagłego wzrostu hormonu LH (tzw. pik LH). Test wykrywa stężenie poziomu lutropiny równe lub wyższe 25-30 mIU/ml. Najczęściej w czasie 24-36 godzin po tym wzroście możemy spodziewać się owulacji i wtedy występuje największe prawdopodobieństwo zapłodnienia komórki jajowej. Testy owulacyjne są dokładniejsze niż naturalne metody wyznaczania dni płodnych, takie jak metoda termiczna lub badanie szyjki macicy. Pierwsza z nich nie jest rekomendowana kobietom, których normalna temperatura ciała nie rośnie po owulacji. Testów owulacyjnych nie musimy wykonywać każdego dnia, tak jak to jest w przypadku metod naturalnych i możemy oszacować wystąpienie owulacji już na kilka godzin przed najwyższym poziomem LH. Biorąc pod uwagę kobiety z nieregularnymi cyklami, które nie potrafią określić szacowanego czasu owulacji, powinny one częściej stosować testy niż panie z regularnymi cyklami. Należy również wziąć pod uwagę fakt, iż leki zwiększające płodność mogą spowodować zaburzenie wyników. Jednak to, co najważniejsze – testy nie kontrolują jakości śluzu szyjki macicy, co jest zasadniczym parametrem branym pod uwagę przy zapłodnieniu.
Jak wykonać test owulacyjny?
Przed użyciem testu należy dokładnie przeczytać instrukcję. Zazwyczaj w opakowaniu znajduje się około 5 testów (zdarzają się też większe opakowania w liczbie 30 sztuk), w postaci paseczków lub patyczków. Powinno się go wykonać kilka dni (najlepiej dwa) przed planowaną owulacją, tj. przeważnie około 14 dni przed zakończeniem cyklu, w środku cyklu liczonego od pierwszego dnia krwawienia miesiączkowego. Przykładowo, jeśli u kobiety cykl trwa 21 dni – musi zacząć 6 dnia wykonywanie testu, jeśli cykl trwa 25 dni – to 8 dnia, jeśli 27 dni – 10 dnia, a jeśli 28 dni – 11 dnia, 30 dni – 11 dnia, 31 dni – 14 dnia, itd. Próbkę moczu powinno się zebrać do czystego i suchego pojemniczka.
W przeciwieństwie do testów ciążowych nie jest wskazany pierwszy mocz poranny. Starajmy się wykonywać go każdego dnia mniej więcej o tej samej porze, najlepiej wieczorem około 22.00-23.00. W tym czasie ograniczmy spożycie napojów na 2 godziny przed badaniem. Każdy paseczek zapakowany jest oddzielnie w ochronną folię, którą należy rozerwać przed samym badaniem i zanurzyć do wyznaczonego poziomu w pobranym moczu. Na pasku znajduje się linia „max”, poza którą nie należy zanurzać paska w trakcie wykonywania testu. Trzymamy go za górną część, wynurzamy po około 10-15 sekundach i kładziemy na równej powierzchni. Wynik odczytujemy po określonym czasie oraz porównujemy z rysunkami na instrukcji. Gdy minie wyznaczony czas, wynik nie będzie wiarygodny.
Jak odczytać wynik testu?
Na teście owulacyjnym znajdują się dwie linie. Pierwsza jest to linia kontrolna, która wskazuje nam, czy test działa i czy został wykonany poprawnie. Druga natomiast to linia testowa – jeżeli po użyciu testu jest ona tak samo ciemna lub ciemniejsza niż linia kontrolna, to poziom LH wzrasta. Jej intensywność zależy od stężenia hormonu w moczu. Oznacza to dobry czas, w którym para powinna starać się o dziecko. Aby zwiększyć swoje szanse, wskazane jest uprawianie seksu już na dwa dni przed spodziewaną owulacją oraz kilka dni po jajeczkowaniu. Jeżeli natomiast nie pojawi się żaden z prążków, to test został wykonany nieprawidłowo lub wynik jest niejednoznaczny. Gdy linia testowa się nie zabarwiła bądź jej kolor jest jaśniejszy niż linii kontrolnej, wskazane jest wykonanie testu w kolejnym dniu. W sytuacji, gdy kreska w strefie testowej się zabarwi, a w kontrolnej nie, test należy powtórzyć, gdyż taki wynik także jest nieprecyzyjny. Bardzo ciekawe jest to, że test owulacyjny zawsze wychodzi pozytywnie w ciąży, natomiast pozytywny test owulacyjny po owulacji nie musi oznaczać ciąży. Dlatego właśnie warto sprawdzać ciążę i owulację odpowiednimi do tego testami, aby mieć pewność co do ich wyników.
Jak działa test owulacyjny ze śliny?
W organizmie kobiety w czasie dni płodnych zachodzą zmiany biochemiczne. Chwilę przed owulacją zawartość soli lub elektrolitów w ślinie i śluzie szyjkowym bardzo wzrasta. W tym okresie próbki wydzielin po wyschnięciu zawierają specyficzne struktury przypominające liście paproci. W czasie dni niepłodnych, takie próbki przypominają bezkształtne, punktowe struktury. Test owulacyjny ze śliny wykonuje się za pomocą mikroskopu wielokrotnego użycia, który można kupić w internecie, a następnie przeprowadzić samodzielnie w domu. Na mikroskop nanosi się próbkę śliny lub śluzu szyjkowego. Po 5 minutach, otrzymany wynik należy porównać z obrazami, które zamieszczone są w ulotce dołączonej do testu, a następnie określić, czy mamy dni płodne czy też nie. Próbka wysycha w 5 minut i jest gotowa do odczytu. Mikroskop jest czysty i łatwy w obsłudze, bez pobierania moczu czy krwi i świetnie sprawdza się u kobiet z nieregularnymi cyklami. Dzięki temu, że już na 3-4 dni przed owulacją zaczynają się tworzyć struktury paprociowe, a zanikają dopiero 2-3 dni po niej, badanie jest wiarygodne, a wykrycie owulacji następuje bardzo wcześnie, co pozwala zaplanować lub uniknąć ciąży.
Sposób, jaki wybierzemy w celu wyłapania owulacji, jest indywidualny dla każdej kobiety, niezależnie, czy zdecyduje się na kilkudniowe badanie moczu za pomocą tańszych paskowych testów, czy dużo droższego mikroskopu do obserwacji struktur przypominających liści paproci. Każda metoda ma bowiem zalety oraz wady, a wybór powinien pozostać indywidualny.
U mnie doskonale się sprawdza test owulacyjny ze śliny. Jest skuteczny w wyznaczaniu dni płodnych, łatwy w użyciu no i nie drogi co też ważne.